Świętowanie nowego roku. Afirmacja nieznanego, które dopiero nadejdzie. Szczypta alchemii i dużo dowcipu. Koncept, który można interpretować na wiele sposobów i doświadczać na wielu poziomach: okultystyczny labirynt z dymu i luster.
Info ↘
Każdy pretekst do imprezy jest dobry. Początek nowego roku oraz wejście naszego studia w czternasty rok istnienia – tym bardziej. Świętowaliśmy w warszawskim Studio Bank.
Nasz zespół projektantów stworzył koncept łączący design z okultyzmem. Dodaliśmy do tego prosecco – i voilà, mieliśmy w jednym miejscu trzy rzeczy najbliższe naszym czarnym sercom.
Zaprosiliśmy przyjaciół i klientów, by spędzili z nami noc tańcząc i pijąc, ciesząc się doborowym towarzystwem i kontemplując to, co spoza tego świata – a także nasz nowy manifest (bardzo z tego świata).
Zaprojektowaliśmy wszystkie materiały do komunikacji wydarzenia: począwszy od głównego konceptu, poprzez plakaty z przetworzonymi na okultystyczną modłę hasłami marketingowymi, dowcipne horoskopy, piny i naklejki. I tak: dodaliśmy jeszcze zapach kadzidła i różowy dym. Bo dlaczego nie.
Zakres
Animation / Branding / Interior Design
Narzędzia
Illustrator / After Effects /
Bare Hands
Klient
Leniva° Studio
Miała być impreza. Jednak chcieliśmy dać naszym gościom coś, co będą nie tylko wspominać, ale także co pobudzi ich do refleksji; pozwoli im w pełni zanurzyć się w tym wielowymiarowym doświadczeniu o przełomowym potencjale.
Naszym podstawowym założeniem było przełamanie konwencji i ambitne, wymagające widowisko. Radykalne wyzwania wymagają radykalnych środków.
Niecodziennie ma się okazję połączyć design z alchemią i magią. Rzadko można bezkarnie zagłębić się w okultyzmie, słuchając techno i popijając prosecco z kija – a wszystko to w czasie czterogodzinnego, starannie zaaranżowanego obrzędu przejścia.
Jeśli diabeł rzeczywiście tkwi w szczegółach, my chcieliśmy, żeby piekło rozpętało się na całego i zalało wszystkie zmysły naszym pojęciem odwagi.
Afektacja i pretensjonalność nie wchodziły w grę, ponieważ zależało nam na zachowaniu równowagi między intelektualną głębią a naszym dość dziwacznym poczuciem humoru.
Jeśli ma się niepowtarzalną szansę rzucić urok na rzeczywistość – trzeba ją dobrze wykorzystać. Efektem była satyryczna gra słów i liczne (przewidziane) zwroty akcji, związane z projektowaniem i marketingiem. O dziwo, wyjątkowo dobrze przyjęte.
Dlaczego? Bo tak.
I ku chwale Szatana, rzecz jasna.
Manifest
Przychodzimy do Was, ramię w ramię, na konwent alchemików, gdzie sztuka nasza to, co z ducha wyjęte – w ziemskie zamieni i cielesną formę mu nada. Nie obawiajcie się aby, gdyż istnienie skrywa więcej sekretów niż przyziemny projekt. Przez lata zgłębialiśmy możliwości tajemne naszego fachu, zdobywaliśmy wiedzę i zdolności. Im bardziej odkrywamy arkana naszego rzemiosła, tym bardziej na świat dokoła czuli jesteśmy. Gdyż nie to jest ważne, co nęci – to lustra i dym jeno. Ale gdzie cel jest istotą nadrzędną – tam smak estetyczny podążać może. Wszystko, czego człowiek dotknie, co nazwie i co zmieni – nie bez wpływu na świat pozostaje.
Konsekwencje działania naszego mają dla nas ogromną wagę, tedy świadomy akt stworzenia jednocześnie naszą przyczyną i rezultatem się staje. Gdyż każdy akt ślad pozostawia. Od tych, którzy chcą naszego procesu być świadkami, oczekujemy ufności. W zamian oferujemy przejrzystość i duchowe przewodnictwo na każdym kroku. Uczciwość – Jakość rodzi. Światło i Mądrość za nimi podążą. Gdyż nie o nas tu chodzi – a o Cel. Szukamy tylko tego, co w doskonałej harmonii i równowadze pozostanie. Powstańcie i bądźcie pozdrowieni.
Przed zachodem słońca
Gdy planety zaświeciły
w jednej linii
Credits
Zespół Leniva° Studio
Concept and Key Visual: Kamil Przybyła, Neon Neonov
Implementation: Neon Neonov, Kamil Przybyła
Production: Saskia Mońka, Lena Mitkowa
Studio Bank
Szymon Kobusiński z zespołem